Wiadomości

Włamywacz w potrzasku

Data publikacji 26.11.2011

O prawdziwym niefarcie może mówić sprawca włamania do piwnicy jednorodzinnego domku w Skępem. Był zaskoczony, gdy policjanci oświetlili go latarkami po tym, jak przez wyważone okienko przerzucił łup na zewnątrz, a następnie sam przez nie ...

O prawdziwym niefarcie może mówić sprawca włamania do piwnicy jednorodzinnego domu w Skępem. Był zaskoczony, gdy policjanci oświetlili go latarkami po tym, jak przez wyważone okienko przerzucił łup na zewnątrz, a następnie sam przez nie wyszedł. Policjanci dowiedli, że ma on na swoim sumieniu jeszcze inne „grzeszki”.

 
Wszystko miało swój początek w czwartkowy (10.11) wieczór. Wtedy to do policjantów z posterunku w Skępem dotarła informacja o podejrzanej osobie, która kręci się w pobliżu  jednego z domków jednorodzinnych przy ul. Klasztornej. Zaraz tam pojechali. Funkcjonariusze sprawdzając teren wokół posesji, zainteresowali się otwartym okienkiem w piwnicy domu. Chwilę później spostrzegli w nim mężczyznę, który przerzucał na zewnątrz różne przedmioty, a następnie przeciskając się sam przez nie wyszedł. Był bardzo zaskoczony, gdy policjanci oświetlili go latarkami i założyli mu na ręce kajdanki. Zatrzymany 28-latek, który był pod działaniem blisko 2 promili alkoholu, trafił za kratki policyjnej celi w lipnowskiej komendzie. Przedmioty, których nie zdążył ukraść w postaci głównie narzędzi budowlanych wróciły do właścicieli. Zajmując się sprawą policjanci zebrali materiał dowodowy świadczący o tym, że zatrzymany mężczyzna ma na swoim koncie jeszcze cztery inne włamania. Dwóch z nich dopuścił się w trakcie tegorocznych wakacji a pozostałych w ubiegłym roku. Włamał się do domku letniskowego w Pokrzywniku, garażu przy nowobudowanym domu w Skępem, do obory w Jarczewie i magazynu ośrodka wypoczynkowego. Straty, jakie wyrządził, szacuje się na łączną kwotę ponad 7500 złotych. Rabuś usłyszał wczoraj (12.11) pięć zarzutów kradzieży z włamaniem. Teraz stanie za to przed sądem. Za przestępstwo to, może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony